Zgodnie z przepisami, urzędnicy lokalni powinni korzystać z samochodu na energię elektryczną. Niemniej jednak, wynajem takiego pojazdu okazał się o wiele droższy, niż samorząd był skłonny zapłacić.
W 2018 roku wprowadzona została Ustawa o elektromobilności, która nakłada na organy samorządu lokalnego obowiązek wyposażenia swojej floty w odpowiednią liczbę pojazdów elektrycznych. Elbląski Urząd Miejski dysponuje pięcioma samochodami, ale żaden z nich nie jest ani hybrydowy, ani całkowicie na energia elektryczna. Informacje te udzielił Łukasz Mierzejewski, przedstawiciel biura prasowego w elbląskim ratuszu. Wśród posiadanego taboru znajdują się cztery samochody starsze niż 10 lat, a jedno ma już 20 lat.
Urząd próbował dostosować się do wymogów ustawowych poprzez wynajem samochodu elektrycznego. Zgodnie z warunkami przetargu miał to być furgon lub van na trzy lata. Jak wyjaśnia Łukasz Mierzejewski, względem coraz surowszych przepisów dotyczących emisji CO2, w najbliższych latach flota miejska prawdopodobnie będzie musiała zostać rozszerzona o pojazdy zasilane energią elektryczną.
Dzisiaj (23 sierpnia) w przetargu otwarto oferty, lecz wpłynęła tylko jedna propozycja. Firma Royal Fleet ze Sokołowa Podlaskiego zaoferowała swoje usługi za kwotę 272 tys. zł, podczas gdy miasto planowało przeznaczyć na ten cel „jedynie” 140 tys. zł. Ze względu na znaczne różnice cenowe, postępowanie zostało unieważnione.