Niedawno doszło do niecodziennego incydentu, który zbulwersował jednego z mieszkańców Elbląga. Mężczyzna dokonał zakupu przez internet, mając nadzieję na zdobycie profesjonalnej spawarki od renomowanego producenta. Nieszczęsny klient pokrył koszty transakcji za pomocą przelewu Blik. Jego zaskoczenie było ogromne, kiedy po otrzymaniu przesyłki i jej otwarciu, odkrył, że wewnątrz znajduje się taniocha lutownica, a nie wysokiej jakości spawarka, którą zamówił. Nie tylko produkt nie spełnił oczekiwań klienta, ale był to również towar zupełnie inny od opisanego na stronie sprzedawcy.
Problemem stało się to, że mężczyzna nie miał możliwości zwrócenia nieodpowiedniego produktu. Brak możliwości kontaktu ze sprzedawcą tylko pogorszył sytuację. Czując się oszukany i bezradny, elblążanin postanowił zgłosić całą sytuację na policję.
Zazwyczaj platformy e-commerce mają wbudowane mechanizmy chroniące transakcje przed podobnymi sytuacjami. W niektórych przypadkach, pieniądze są przekazywane sprzedawcy dopiero po potwierdzeniu zgodności towaru przez kupującego. Taka procedura może wydłużyć cały proces o jeden dzień, ale zapewnia znacznie większe bezpieczeństwo transakcji niż bezpośrednie przelewanie pieniędzy sprzedającemu i czekanie na paczkę. To ważna lekcja dla wszystkich korzystających z zakupów online.