Funkcjonariusze patrolu ruchu drogowego przeprowadzili w niedzielę, 8.10 kontrolę jazdy ciężarowej scani. Za kierownicą pojazdu siedział młody mężczyzna, w wieku 30 lat. Interwencja miała miejsce na szlaku drogi S7, dokładnie na węźle Pasłęk Północ. W trakcie kontroli ujawniono, że kierowca nie respektuje obligatoryjnych przerw w jeździe. Zgodnie z przepisami, po każdych 4,5 godzinie prowadzenia pojazdu powinien następować czterdziestopięciominutowy odpoczynek.
Analiza danych tachografu dowiodła niepokojących informacji – mężczyzna był zdolny do prowadzenia pojazdu przez okres do 19 godzin bez przerwy. Po pobraniu i analizie danych z tachografu, funkcjonariusze ustalili ogółem 320 przypadków takich naruszeń. Zgromadzone informacje oraz dokumentacja zostały wysłane do Inspekcji Transportu Drogowego.
Kierujący ciężarówką twierdził, że ignorował przerwy, ponieważ chciał jak najszybciej dotrzeć do domu. Nie planował spędzić nocy „gdzieś po drodze”.
Warto zaznaczyć, że takie nieprzestrzeganie przepisów może skutkować surową karą finansową. Firma transportowa, dla której pracuje kierowca, może zostać ukarana grzywną przekraczającą 100 tysięcy złotych.