Potężna fala legionellozy w Polsce. Elbląg na razie bezpieczny

Niezwykle szybko rozprzestrzeniająca się legionelloza, która zaczęła się od Rzeszowa i jego okolic, dotarła już do czterech województw – podkarpackiego, wielkopolskiego, małopolskiego i lubelskiego. Obecnie liczba osób hospitalizowanych przekroczyła 150, z czego czternastu pacjentów nie przeżyło.

Na szczęście, w Elblągu i okolicy nie stwierdzono dotąd żadnego przypadku zakażenia bakterią Legionella – mówi Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Elblągu. Stacje sanitarne na terenie całego kraju podejmują środki ostrożności poprzez wysyłanie zaleceń dla samorządów, hoteli i firm zajmujących się dostarczaniem wody. Zalecenia te skupiają się na minimalizacji ryzyka pojawienia się tej niebezpiecznej choroby.

Zgodnie z wytycznymi służb sanitarnych, ryzyko powstawania i proliferacji tych bakterii jest uzależnione od prawidłowości realizacji wewnętrznych systemów wodociągowych i ich odpowiedniej eksploatacji. To obejmuje utrzymanie adekwatnej temperatury wody i stężenia środków dezynfekcyjnych, zarządzanie zużyciem wody oraz zaradzenie wcześniej występującej kolonizacji systemu przez bakterie legionella sp. Infekcja tymi mikroorganizmami jest najbardziej prawdopodobna przez urządzenia i elementy wewnętrznego systemu wodociągowego generujące aerozole wodne, takie jak prysznice, baseny z hydromasażem/typu SPA/typu whirlpool czy systemy klimatyzacyjne.

Zakażenie bakteriami legionella następuje poprzez inhalację mikroskopijnych kropli wody (aerozoli) zawierających te bakterie. Legionelle żyją w środowisku wodnym i rozmnażają się w sprzyjających warunkach – np. w stojącej wodzie sieci wodociągowej o temperaturze od 20°C do 50°C. Aerozole z obecnością legionelli mogą powstawać podczas czerpania wody z kranu, korzystania z prysznica, przez bąbelki powietrza unoszące się na powierzchni basenu typu SPA lub poprzez pewne systemy klimatyzacyjne. Warto podkreślić, że legionelloza nie jest chorobą zakaźną między ludźmi.