Intensyfikuje się zacięta debata między władzami miasta Elbląg a polskim rządem dotycząca finalizacji prac pogłębienia kanału, które mają przemienić elbląski port w efektywny punkt przeładunkowy. Konflikt ten jest szacowany na wartość około 100 milionów złotych, co jest kwotą przyznaną przez rząd na ten projekt. Niemniej jednak, napięcie między stronami rośnie, jako że elbląski urząd miejski wyraża rezerwę w przyjmowaniu tych funduszy, oskarżając rząd o próbę przejęcia sterów zarządzania portem.
Obie strony prezentują swoje argumenty. Rząd zdecydowanie utrzymuje, iż przekazanie tych środków ma na celu wsparcie ekonomicznego wzrostu regionu oraz kreowanie nowych ofert pracy dla mieszkańców Elbląga. Tymczasem, urząd miasta obawia się, iż akceptacja tych funduszy spowodowałaby utratę lokalnej autonomii nad portem, co mogłoby mieć negatywny wpływ na przyszłość i strategię ekonomiczną Elbląga.
Cała sytuacja budzi wielkie zainteresowanie elblążan, którzy chętnie wyrażają swoją opinię w ulicznej ankiecie. Społeczeństwo jest podzielone odnośnie kwestii czy urząd miasta powinien skorzystać z rządowego wsparcia, czy też zachować niezależność zarządzania portem. Część osób postrzega te fundusze jako możliwość rozwoju ekonomicznego i rewitalizacji miasta, podczas gdy inni wyrażają obawy o utratę lokalnej suwerenności.
Impas pomiędzy urzędem miasta a rządem nadal trwa i na chwilę obecną nie ma jednoznaczności co do jego rozwiązania. Opinie elblążan mają jednak kluczowe znaczenie dla przyszłości tego istotnego portu oraz całego regionu. Wybór, który zostanie dokonany, będzie miał długofalowe reperkusje dla dalszego rozwoju Elbląga.