W poniedziałek funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu poinformowano o trwających poszukiwaniach 37-latka. Mężczyzna wyszedł bowiem z domu ubrany jedynie w piżamę, co wiązało się z ryzykiem wychłodzenia. Po blisko godzinie poszukiwania szczęśliwie się zakończyły.
W poniedziałek 9 stycznia elbląscy dzielnicowi pracowali od godziny 9:00, szukając zaginionego mężczyzny. Patrol sprawdzał okolice zamieszkania, w tym tereny zielone. Jako że od chwili zaginięcia minęła około godziny, zdecydowali się poszerzyć zakres poszukiwań o teren Bażantarni. W tym czasie mężczyzna spokojnie mógł bowiem dojść do niej piechotą.
Jak relacjonuję nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu, po dojechaniu na miejsce funkcjonariusze spotkali spacerującą kobietę. Wskazała im ona kierunek, w który udał się mężczyzna, którego wygląd wskazywał, że potrzebuję pomocy. Chwilę później zakończono szczęśliwie poszukiwania 37-latka i przekazano go w ręce rodziny. Działania trwały około godziny.