Kilka lat temu miasto Elbląg borykało się z poważnym problemem – stężenie szkodliwego dla zdrowia benzo(a)pirenu często przekraczało dozwolone normy. Dzięki świadomym działaniom mieszkańców, wspieranych finansowo przez lokalny samorząd i rząd, udało się poprawić statystyki. W sumie wymienionych zostało 616 niskiej jakości pieców na nowoczesne systemy ogrzewania, co stanowi istotny krok w walce o czyste powietrze.
Szkodliwy dla zdrowia benzo(a)piren to jedno z najgroźniejszych zanieczyszczeń atmosferycznych, z którymi muszą mierzyć się Polacy. Strona internetowa Polskiego Alarmu Smogowego definiuje go jako „karcynogenny i mutagenny związek chemiczny należący do grupy wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA). Choć benzo(a)piren charakteryzuje się niewielką toksycznością ostrą, jego toksyczność przewlekła jest znaczna – odpowiedzialna jest za to zdolność kumulacji w organizmie”. Doporzeczone przez WHO średnioroczne stężenie tego związku wynosi 1 ng/m3. W 1987 roku Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznała benzo(a)piren za głównego kancerogenu dla człowieka, sprzyjającego rozwojowi nowotworów.
Pomiar poziomu zanieczyszczeń w Elblągu jest prowadzony przez stację Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zlokalizowaną przy ul. Bażyńskiego 6. Uruchomiona w 2005 roku, pięć lat później została wyposażona w stanowiska do manualnej analizy pyłu PM10 i PM2,5 oraz metali ciężkich i benzo(a)pirenu w pyle PM10. Ciekawostką jest to, że na terenie całego województwa warmińsko-mazurskiego działa zaledwie dziesięć takich stacji. Przykład Nowego Miasta Lubawskiego pokazuje ich niezastąpioną rolę – po otwarciu tam stacji monitorującej jakość powietrza w 2022 roku, miasto znalazło się natychmiast wśród dziesięciu o najgorszych wynikach.
Głównym źródłem emisji benzo(a)pirenu są gospodarstwa domowe, a konkretnie przestarzałe piece i kotły na węgiel, potocznie nazywane kopciuchami, które często są opalane paliwem niskiej jakości lub odpadami.