Zarzuty kierowania gróźb karalnych usłyszeli dwaj mężczyźni w wieku 30 i 40 lat. Swoje zastraszające działania wymierzyli w kilku nastolatków, których wiek oscylował w granicach 18-19 lat. Młodzi ludzie jechali autem ulicą Słoneczną, kiedy niespodziewanie doszło do nieprzyjemnego incydentu. Wszystko zaczęło się od małego psa, który nagle wtargnął pod ich pojazd.
Incydent miał miejsce w piątkowe popołudnie, dokładnie o godzinie 23. O szczegółach zdarzenia dowiedzieliśmy się od jednego z naszych Czytelników.
– Mój syn wracał z zawodów sportowych samochodem ze swoimi przyjaciółmi po ulicy Słonecznej. Rozmawiał ze mną o tym, jak mały pies niespodziewanie wpadł pod ich auto. Na szczęście nic poważnego nie stało się zwierzakowi, jednak właściciel czworonoga, idący niedaleko stamtąd, rozpoczął awanturę. Twierdził, że wezwie na miejsce policję, jednak zamiast funkcjonariuszy pojawił się u nich nieznajomy mężczyzna o dużej posturze. Zaczął on gonić i zastraszać mojego syna i jego przyjaciół, grożąc im przedmiotem przypominającym broń – opowiadał nam Czytelnik.
Niezwłocznie zareagowała policja, która podjęła interwencję w tej sprawie. Przesłuchani zostali zarówno nastolatkowie, jak i dwaj mężczyźni, którzy byli im groźni. – Zarzuty kierowania gróźb karalnych usłyszało dwóch mężczyzn – 30-latek i 40-latek. Okazało się, że przedmiotem, którym 40-letni mężczyzna groził młodym ludziom, był pistolet na plastikowe kulki, a więc atrapa broni. Sprawa została skierowana do prokuratury – informuje nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Zgodnie z art. 190 kodeksu karnego za kierowanie gróźb karalnych grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.