Siła zwycięstwa ominęła Kruszwicę, gdzie drużyna Energa Basketball Elbląg poniosła porażkę wynoszącą 88:92 na wyjeździe przeciwko Basketowi 2010. W przypadku lepszej dyspozycji w pierwszej połowie meczu, wygrana byłaby możliwa.
Początek spotkania to natychmiastowe zdobycie przewagi 5:0 przez gospodarzy. Równowaga została przywrócona dzięki celnej trójce Mateusza Stawiaka oraz udanemu rzutowi Kacpra Jastrzębskiego. Niestety, następne chwilowe błędy i nieskuteczne ruchy elblążan dały dodatkowego kopa dla miejscowych.
Podczas pierwszej kwarty, Elbasket prezentował umiarkowaną skuteczność rzucając z 42%. Tymczasem kosz drużyny gości był niemalże bombardowany przez Kruszwicę. Ze względu na 62% celnych rzutów oraz aż 5 skutecznych trójek, gospodarze zyskali przewagę. Po czterech minutach gry wynik wynosił 5:15, który jeszcze podwyższyła seria kolejnych trafionych rzutów z dystansu.
Najgorszy możliwy scenariusz rozpoczął drugą kwartę. Mimo udanego rzutu Dominika Pawlaka, Basket odpowiedział trzema kolejnymi trójkami. Po dwóch minutach gry wynik wynosił już 26:43. Wszystko szło nie tak, jak powinno dla Elbasketu – przez dwie minuty nie udało się osiągnąć celu, podczas gdy miejscowi kontynuowali swoją serię sukcesów. Po upływie ponad 5 minut drugiej kwarty, przewaga Kruszwicy wynosiła aż 23 punkty. Kosze ze strat: 13:4, 15 punktów z kontry dla rywala.
Jednak Energa Basketball Elbląg nie zrezygnowała i wzięła się do odrabiania strat. Po siedmiu minutach trzeciej kwarty przegrywali już tylko 62:71. To była chwila skutecznych trójek Energi. Udało im się pięć razy, w tym trzykrotnie Zamojskiemu. Gracze Kruszwicy nie mogli utrzymać dotychczasowego tempa, a inicjatywa przeszła w ręce elblążan. Przed decydującą kwartą różnica punktowa wynosiła 6.
Walka o zwycięstwo trwała do końca. Na minutę i 5 setnych sekundy przed końcem meczu, Zamojski zdobył punkty wynikiem 88:89. Chociaż na chwilę wydawało się, że drużyna gości zyska przewagę, niestety nie udało im się zdobyć punktów pod koszem. Po krótkim czasie, rzuty osobiste i dwa celne trafienia dla Kruszwicy ustaliły wynik na 88:91. Zostało 15 sekund do końca gry i tylko trójka mogła wymusić dogrywkę. Niestety nie doszło do tego, więc mecz wygrali gospodarze.
Chociaż Energa Basketball Elbląg przegrywała przez większość meczu, byli bliscy odrobienia strat. W pierwszej połowie meczu Kruszwica uzyskała aż 63 punkty, w porównaniu do jedynie 29 punktów w drugiej połowie. Pomimo podobnej skuteczności obu drużyn, moment słabości Elbasketu był decydujący dla wyniku całego spotkania.
Basket 2010 Kruszwica – Energa Basketball Elbląg 92:88 (34:22, 29:18, 13:30, 16:18)
Energa Basketball Elbląg: Zamojski 28 (4), Stawiak 15 (4), Prokurat 15 (1), Pawlak 12, Budziński 10, Jastrzębski 6, Szuszkiewicz 2, Kloska