W nocy 25 października, tuż po godzinie 23.00, w miejscowości Żurawiec miał miejsce dramatyczny incydent drogowy, w którym uczestniczyły dwa konie. W wyniku tragicznego zdarzenia jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, natomiast drugi spadł do przydrożnego rowu.
Komendant Miejski Policji w Elblągu potwierdził ten niefortunny incydent. Z jego słów wynikało, że 49-letni kierowca citroena, jadący od Raczek Elbląskich do Żurawca, najechał na dwa konie. Informację tę przekazał nam Jakub Sawicki, rzecznik prasowy tej jednostki policji.
Nadesłane przez strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Żurawcu relacje ze zdarzenia są poruszające. Na miejscu zdarzenia powitali ich rozbity samochód osobowy, którego kierujący na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń. W kanale natomiast znaleźli najprawdopodobniej utopioną klacz. Z drugiej strony drogi natknęli się na źrebaka, który nie był w stanie wydostać się z błota. Strażacy natychmiast zabezpieczyli teren zdarzenia i przystąpili do operacji ratunkowej.
W wyniku tego tragicznego wypadku, jeden koń zginął na miejscu, a drugi znalazł się w rowie. Policja aktualnie szczegółowo bada wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Wśród nich jest także kwestia właściciela zwierząt. Jakub Sawicki, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, poinformował nas, że prowadzą śledztwo w kontekście art. 77 dotyczącego niewłaściwego trzymania zwierząt, które swoim zachowaniem mogą stwarzać zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka.
Przypomnijmy, że artykuł 77 mówi o odpowiedzialności osoby, która nie zachowuje odpowiedniej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem może stanowić zagrożenie dla życia lub zdrowia człowieka. Naruszenie tego przepisu grozi karą ograniczenia wolności, grzywny lub nagany.