Rano w sobotę, w Morągu (powiat ostródzki) straż pożarna musiała stawić czoła ogromnemu pożarowi, który wybuchł w fabryce, specjalizującej się w produkcji sklejek. Przed przybyciem dziesięciu zastępów straży pożarnej na miejsce zdarzenia, przeprowadzono ewakuację 37 pracowników zakładu. Takie informacje przekazane zostały Polskiej Agencji Prasowej przez służby pożarnicze.
Strażacy z Wojewódzkiej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie poinformowali PAP, że zakończyli swoją interwencję w tym zakładzie tego dnia. Na tym etapie nie jest jeszcze możliwe oszacowanie wartości strat, ale już teraz wiadomo, że będą one znaczne.
Pożar rozgorzał początkowo na maszynie do suszenia płyt sklejkowych, a następnie rozprzestrzenił się na dach budynku, umiejscowiony bezpośrednio nad maszyną. Maszyna uległa całkowitemu spaleniu, podobnie jak 150 metrów kwadratowych dachu.
Zaledwie chwilę przed nadejściem strażaków udało się ewakuować wszystkich pracowników zakładu – łącznie 37 osób. Na szczęście w wyniku tego zdarzenia nikt nie odniósł żadnych obrażeń. Spalony zakład to jedna z części dużego koncernu, który ma swoje oddziały w innych miejscach regionu – m.in. w Piszu oraz Morągu.