Na dzisiejszym posiedzeniu, które odbyło się 28 listopada, Sąd Okręgowy w Elblągu utrzymanie wyroku pierwszoinstancyjnego dotyczącego Marka K., oskarżonego o dwukrotne usiłowanie kradzieży z grobów podczas ceremonii pogrzebowych. Marek K., były pracownik elbląskiego zakładu pogrzebowego Charon, zdecydował się na apelację przeciwko wyrokowi sądu pierwszej instancji, który skazał go na 10 miesięcy pozbawienia wolności. Wyrok ten został ogłoszony 22 kwietnia bieżącego roku.
Dziś 28 listopada, Sąd Okręgowy w Elblągu nie zmienił decyzji sądu pierwszej instancji, co oznacza, że 31-letni Marek K. będzie musiał odsiedzieć 10 miesięcy w zakładzie karnym.
Według aktu oskarżenia zarzucono mu, że podczas pracy przy pochówkach we wrześniu 2022 roku próbował dwukrotnie dokonać kradzieży z grobów. W jednym przypadku usiłował zabrać zegarek i tytoń znajdujące się w grobie, jednak interwencja innego pracownika zakładu spowodowała, że odstąpił od tego zamiaru. W drugim przypadku, po otwarciu trumny podczas innego pogrzebu, przeszukiwał kieszenie ubioru zmarłego w poszukiwaniu papierosów pozostawionych przez rodzinę. Nie znalazł ich, ponieważ zostały przeniesione w inne miejsce przed zamknięciem trumny. Trumny nie zamknął poprawnie, co spowodowało częściowe zasypanie zwłok bezpośrednio ziemią, co zostało potraktowane jako znieważenie zwłok. Takie informacje zostały przekazane przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku po złożeniu aktu oskarżenia do sądu.
Osobnym źródłem informacji na temat tych wydarzeń był Pan Eryk, również były pracownik firmy pogrzebowej. W wywiadzie udzielonym Zbigniewowi Stonodze opowiedział o dwóch sytuacjach, w których doszło do profanacji zwłok. Mówił o tym, jak Marek K. okradał trumnę i przeszukiwał ubiór zmarłego, a potem nieumiejętnie zakrywał trumnę ziemią.
Pan Eryk twierdził również, że za zgłoszenie tej sytuacji przełożonym stracił pracę. W filmie dokumentalnym Zbigniewa Stonogi pokazał zdjęcia ciał leżących na podłodze obok kosza na śmieci, krytykując tym samym podejście firmy do zmarłych.
Na początku października 2022 roku sprawą zainteresowała się elbląska prokuratura. Pan Eryk złożył zeznania dotyczące czynów, których mieli się dopuszczać pracownicy zakładu pogrzebowego. Potwierdził to w rozmowie z nami nadkomisarz Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. Śledztwo zdecydowano się przekazać do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, aby uniknąć konfliktu interesów, ponieważ firma Charon była jednym z podmiotów wygrywających przetargi ogłaszane przez Prokuraturę Okręgową na usługi pogrzebowe.
Właściciel zakładu pogrzebowego, Piotr Buczkowski, odniósł się do zarzutów 10 października 2022 roku. Stwierdził, że materiały opublikowane przez Zbigniewa Stonogę są nieprawdziwe i naruszają dobra osobiste zakładu. Podkreślił, że są one oparte tylko na relacji byłego, niezadowolonego pracownika. Zapowiedział podjęcie odpowiednich kroków prawnych przeciwko Zbigniewowi Stonodze i Panu Erykowi w celu uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia za bezprawne działania.