W Elblągu doszło do istotnej zmiany na lokalnej scenie politycznej. Radny Piotr Opaczewski podjął decyzję o opuszczeniu szeregów Prawa i Sprawiedliwości, co oznacza dla niego nową fazę w karierze samorządowca. Jak sam twierdzi, jego priorytetem pozostaje działalność na rzecz miasta, a nie angażowanie się w rozgrywki polityczne.
Powody rezygnacji z członkostwa w PiS
Wydarzenia z czerwca i lipca tego roku znacząco wpłynęły na postawę Opaczewskiego. Wraz z Jolantą Janowską został zawieszony w prawach członka klubu radnych PiS. Powodem było ich głosowanie w sprawie absolutorium dla prezydenta Michała Missana. Rezygnacja z członkostwa w PiS to naturalna konsekwencja tych działań. Opaczewski zaznacza, że jego decyzja nie wpłynie na pełnienie mandatu radnego, który zamierza kontynuować jako niezależny przedstawiciel.
Kontynuacja współpracy z radnymi PiS
Mimo że formalnie opuszcza szeregi partii, Opaczewski nie zamierza zrywać dobrych relacji z dotychczasowymi kolegami z klubu. Podkreśla, że współpraca z radnymi PiS układa się pomyślnie i nie widzi powodu, by miało się to zmienić. W jego przekonaniu, skuteczność działania w Radzie Miejskiej nie zależy od partyjnych etykietek, ale od realnych działań na rzecz społeczności.
Plany na przyszłość
Co dalej z karierą polityczną Piotra Opaczewskiego? Na razie radny nie planuje dołączenia do innego ugrupowania politycznego. Jego priorytetem jest praca na rzecz mieszkańców Elbląga, choć nie wyklucza, że w przyszłości sytuacja może się zmienić. Skupia się jednak na bieżących projektach i inicjatywach, które pragnie zrealizować.
Ścieżka kariery politycznej
Opaczewski ma za sobą bogatą karierę polityczną. Zanim związał się z PiS, był członkiem Platformy Obywatelskiej i Partii Republikańskiej. Dwukrotnie uzyskał mandat radnego z list PiS, co pokazuje jego silną pozycję w lokalnej polityce. W latach 2021-2023 pełnił funkcję wicewojewody warmińsko-mazurskiego, co jeszcze bardziej ugruntowało jego doświadczenie w administracji publicznej.
Decyzja o odejściu z PiS może być nowym początkiem dla Opaczewskiego. Jego przyszłość pozostaje otwarta, a elbląscy mieszkańcy będą z pewnością śledzić jego dalsze kroki z uwagą.